LOGOWANIE

            

slide

CKZiU Nr 1

CENTRUM KSZTAŁCENIA ZAWODOWEGO I USTAWICZNEGO NR 1 W PRZEMYŚLU powstało z połączenia trzech szkół: Zespołu Szkół Mechanicznych i Drzewnych, Zespołu Szkół Informatycznych i Mechatronicznych oraz Centrum Kształcenia Praktycznego....

slide

PRAKTYKA

Zdobywaj doświadczenie w firmach i zakładach produkcyjnych ...

slide

ZDOBĄDŹ ZAWÓD

Zdobądź ciekawy zawód i zostań liderem na rynku pracy ...

CKZiU Nr1

Klasyka na miarę współczesności

Filmy można podzielić na klasyczne i na innowacyjne. Osobiście wolę te wnoszące nowości.Stylowe efekty specjalne czy intrygująca fabuła zachęcają do oglądania kolejnych filmów nowej generacji.Jednak istnieją filmy klasyczne, które biją na głowę te przesiąknięte nowością. Jednym z takich dzieł jest filmFrankenstein wyreżyserowany przez Kennetha Branagha na podstawie powieści gotyckiej Mary Shelley o tym samym tytule.

Premiera światowa filmu odbyła się 4 listopada 1994 roku, a w Polsce 3 lutego 1995 roku. Scenariusz napisany został przez Stepha Lady i Franka Darabonta.  Muzykę, budującą napięcie i przedstawiającą uczucia bohaterów, skomponował Patrick Doyle. W filmie zagrał sam Kenneth Branagh (Victor Frankenstein).

Victor to szalony naukowiec chcący przełamać barierę nauki i barierę śmierci. W rolę ogromnego, przerażającego i wywołującego ciarki na plecach stwora wcielił się Robert De Niro, który młodemu widzowi może się kojarzyć z dobrymi rolami w filmach Jestem Bogiem, czy Poznaj moich rodziców. Ukochaną Victora, Elżbietę, zagrała moja ulubiona aktorka Helena Bonham Carter, która wystąpiła w innych znanych tytułach, m.in. Harrym Potterze, czy Fight Club.  

Czytaj więcej: Klasyka na miarę współczesności

Matka Joanna od Aniołów

Film Matka Joanna od Aniołów to doskonały przykład stylu szkoły polskiej. Dzieło  wyreżyserowane przez Jerzego Kawalerowicza z roku 1960 stworzono na motywach opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza.
Nazwisko Kawalerowicz powinno nam się kojarzyć z doskonałym warsztatem i wspaniałym zapleczem realizatorskim. Reżyser ukończył ASP, był współzałożycielem Stowarzyszenia Filmowców Polskich, wykładowcą Łódzkiej Szkoły Filmowej oraz został uhonorowany doktoratem honoris causa francuskiej Sorbony. To nazwisko znane w Europie, a cechą charakterystyczną filmów Kawalerowicz jest niezwykłe wyczulenie na plastyczność kadrów.
Nie inaczej jest z  filmem Matka Joanna od Aniołów. Pierwsza scena, którą obserwujemy, to modlitwa księdza Suryna przed krzyżem na ołtarzu. Ujęciu towarzyszy miękkie światło, w rogach ciemna poświata, a kamera ustawiona jest od góry. Dodatkowo słyszymy jego rozmowę z Bogiem po łacinie. Całokształt sprawia, że tajemniczą, mistyczną atmosferę widz odczuwa od pierwszych sekund filmu. Dzięki temu, że kręcono go na czarno-białej taśmie mamy do czynienia z historią ponadczasową, a przecież akcja rozgrywa się w XVII wieku. Kolor w przypadku tego filmu straciłby wiele na wartości.

Czytaj więcej: Matka Joanna od Aniołów

Wojna polsko-ruska

Film Xawerego Żuławskiego Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną zdaje się, że tematyką jest bardzo podobny do dzieł jego ojca, Andrzeja Żuławskiego. Przysłowie, że niedaleko pada jabłko od jabłoni uważam w tym przypadku za znaczną przesadę. Swobodnie mogę powiedzieć, że talent Xawerego jest znacznie większy niż słynnego taty.
Film nakręcono na podstawie dość kontrowersyjnej książki młodziutkiej autorki - Doroty Masłowskiej. Nie mając oparcia w treści tego dzieła domyślam się, że sam film stworzono dość dosłownie. Prosty język, bohaterowie drylujący we własnej rzeczywistości od skrajności do skrajności, komiksowość obrazu, całkowicie pozbawiony sensu ciąg przyczynowo skutkowy. Te wszystkie cechy tworzą film, do którego polscy widzowie nie mieli okazji przywyknąć. Czy to oznacza, że nie odniósł sukcesu? Z pewnością jest to dla nas przełom, z pozytywnym tego skutkiem. 
Główny bohater to prężny osiłek, pogrom osiedla - Silny, którego zagrał Borys Szyc. Od pierwszych minut filmu widzimy, jaką reputację ma w swoim środowisku. Wszyscy dyskutują o jego związku z Magdą, dziewczyną lekkich obyczajów. W następnych sekwencjach mężczyzna na swej drodze poznaje jeszcze kilka innych kobiet, które mają niesamowity wpływ na to, co się dzieje w jego życiu (albo może narkotycznym śnie). Andżela, rozgadana satanistka, Nata (rewelacyjnie odegrana rola przez Sonię Bohosiewicz), kobieta silna, impulsywna, nerwowa. Jest także Alicja - dziewczyna kolegi, prostolinijna studentka z dobrej rodziny. Kobiety łączy to, że wszystkie mają oczekiwania wobec Silnego. Każdy z bohaterów Wojny polsko-ruskiej pragnie czegoś więcej niż pożądania seksualnego, chcą oni prawdziwych emocji, doświadczeń wręcz metafizycznych. Błądzą, a ukojenie swych potrzeb znajdują w narkotykach. Brak im pieniędzy, piękna, poczucia bezpieczeństwa. Dlatego też każdy bohater może identyfikować się z bohaterami tragicznymi, bo wierzą, że każda próba wydostania się ze złudzenia zakończy się fiaskiem. 

Czytaj więcej: Wojna polsko-ruska

Rewers (2009)

Film pt. Rewersw reżyserii Borysa Lankosza to jego debiut. Swoją premierę miał 13 listopada 2009r. W ciągu 66 dni emitowania dzieła w kinach polscy widzowie wydali 6,5 miliona złotych na bilety. Świadczy to o dużej popularności i zapewne ciekawości wśród odbiorców.
Miała to być jedna z nielicznych czarno-białych komedii polskich z fantastycznie dobraną obsadą. Jest rok 1952. W polskim społeczeństwie panują nastroje powojenne. Już od pierwszych chwil filmu widzimy, że akcja rozgrywa się w Warszawie stopniowo podnoszącej się po powstaniu. Są to czasy komunizmu, surowy system zabrania obywatelom żyć zgodnie z własną wolą, a SB prowadzi ściśle tajne śledztwa. Główna bohaterka to Sabina - młoda redaktorka działu poezji w wydawnictwie "Nowina". Jej rolę, skromnej, ale stanowczej dziewczyny z zasadami, odegrała, zresztą świetnie, Agata Buzek. 
U jej boku Irenę Jankowską (matka Sabiny) odtworzyła Krystyna Janda;  kobietę silną, zaradną i nieco nadopiekuńczą. Z kolei babcię dziewczyny zagrała legendarna Anna Polony. W ten sposób reżyser pokazał trzy pokolenia aktorek polskich obdarzonych niezwykłym talentem. Kobiety szukają Sabinie idealnego kandydata na męża. Niestety pojawia się problem - okazuje się, że „najlepsze materiały” na drugą połówkę zabrało Powstanie Warszawskie, dlatego każda próba wyswatania dziewczyny kończy się niepowodzeniem. Pewnego wieczoru w wyniku napadu poznaje ona szarmanckiego Bronka, który,  jak się okazuje, będzie miał niesamowity wpływ na jej życie. Marcin Dorociński idealnie wcielił się w rolę amanta filmowego w stylu Humphreya Bogarta. Z jego winy młoda dziewczyna dopuszcza się przestępstwa. 

Czytaj więcej: Rewers (2009)

La strada

Film, który zdecydowanie muszę polecić to słynna La strada w reżyserii Federico Felliniego z roku 1954. Klasyk włoskiego kina Nowej Fali stworzonego przez mistrza X sztuki okazał się prawdziwą perełką.

Film opowiada historię chorej umysłowo dziewczyny z biednej wsi, Gelsominy (rewelacyjna Giulietta Masina). Matka jej jest zmuszona sprzedać dziewczynę wędrownemu cyrkowcowi o pseudonimie Zampano (Anthony Quinn). W przeciwnym razie cała rodzina nastolatki zmuszona będzie do życia
w nędzy i w ubóstwie. Sprawę komplikuje fakt, iż Gelsomina jest niesamowicie wrażliwa i ma bardzo dobre serce. Chce pomagać mężczyźnie, którego została asystentką, podczas przejezdnych wystąpień ulicznych, ale Zampano ją poniża
i ruga za brak postępów w nauce. Dziewczyna staje przed decyzją: uciec od despotycznego opiekuna, czy zostać i pomóc mężczyźnie się zmienić, a może
i nawet go pokochać... Targają nią sprzeczne uczucia, a scena finałowa doskonale pokazuje wybór Gelsominy.

Film fabularny obfituje we wspaniałe, jak na swoje czasy, kontrastowe kadry, przy oświetleniu naturalnym – w większości zdjęcia realizowano
w plenerze. 

Czytaj więcej: La strada

Partnerzy